Wszyscy mamy gdzieś z tyłu głowy, że jeśli chcemy mieć duże pieniądze, musimy je na bieżąco oszczędzać i to niezależnie od tego, jak wysokie są nasze dochody. Zawsze można przecież coś odłożyć. Nawet z pensji równowartej najniższej krajowej da się w skali miesiąca odłożyć przynajmniej te sto złotych, o ile odpowiednio zarządza się swoim domowym budżetem. Koniecznie nauczmy się to robić. Zacznijmy od przyjrzenia się swoim codziennym lub cotygodniowym zakupom spożywczym. To właśnie na nie wydajemy mnóstwo pieniędzy, ale zarazem nie możemy z nich całkowicie zrezygnować. Jak więc robić takie zakupy, by były one dla nas tanie i umożliwiły nam oszczędność?
Zawsze róbmy najlepiej większe zakupy. Nie chodźmy po pojedyncze drobiazgi, takie jak mleko czy chleb, do osiedlowych sklepików, bo w nich zawsze zapłacimy kilkukrotnie więcej nawet za te najprostsze i niezbędne artykuły. Zwykłe krowie mleko w dyskoncie to koszt niecałych dwóch złotych. Za to samo mleko w osiedlowym sklepie zapłacimy już cztery złote, czyli dwa razy więcej. W przypadku tego artykułu różnica nie wydaje się jakaś drastyczna, bo to w końcu „tylko” dwa złote, ale jeśli będziemy regularnie rezygnować z wizyt w marketach na rzecz osiedlowych sklepów, nasz portfel na pewno szybko to odczuje.
Zastanówmy się też jeszcze przed wyjściem z domu, co takiego będziemy gotować w najbliższych dniach. Najlepiej zaplanujmy dokładny jadłospis na cały przyszły tydzień. Uwzględnijmy w nim także swoją rodzinę. Wspólnie stwórzmy po prostu listę wszystkich posiłków na każdy dzień. Następnie udajmy się z nią do kuchni. Sprawdźmy, które potrzebne nam artykuły mamy już w szafkach i lodówce, a które musimy dokupić – te drugie dopiszmy od razu do listy. Pomyślmy też, czy przypadkiem niektórych potraw nie bylibyśmy w stanie wykorzystać dwa razy. Taki rosół możemy najpierw zjeść na obiad, by mięso z zupy usmażyć sobie na kolację. Włoszczyznę dodajmy natomiast do sosu. Dzięki temu będzie on bardziej wartościowy, a my nie będziemy musieli kupować do niego kolejnych produktów.
Starajmy się też szukać tańszych zamienników. Niekoniecznie musimy przecież codziennie raczyć się pieczonym łososiem, a wręcz nie powinniśmy tego robić, jeżeli nasza aktualna sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Zawsze dostosowujmy rodzaj zakupów do swoich możliwości pieniężnych. Jeżeli tych pieniędzy nie mamy za dużo, nie pozwalajmy sobie na kupowanie wołowiny czy wspomnianego już łososia. W końcu taki dorsz czy pierś z kurczaka też są smacznymi mięsami, z których – jeśli tylko się postaramy – przygotujemy znakomite dania. Próbujmy też zawsze kupować warzywa i owoce sezonowe. Głupotą byłoby sięganie po truskawki czy borówki w środku zimy bądź pod koniec jesieni.
Oczywiście niektóre sklepy są lepsze od innych, więc patrzmy też na to, gdzie robimy zakupy. A najprawdopodobniej najlepiej będzie, gdy zaczniemy je realizować w Internecie. Online praktycznie wszystko jest tańsze. A w tym momencie z pomocą Internetu możemy zamawiać nawet i produkty spożywcze.